Niedzielna przejażdżka
-
DST
24.57km
-
Czas
01:01
-
VAVG
24.17km/h
-
Sprzęt Haibike Challenge SL
-
Aktywność Jazda na rowerze
Takie tam kręcenie po okolicy. Miała być trochę inna trasa ale silny zachodni wiatr zniechęcił mnie do tego. Przy okazji odwiedzam na chwilę kumpla w Szerokiej i wracam przez Borynię Rogoźną Rój. Gdyby nie ten wiatr całkiem fajnie by dziś było.
/5358123
Po okolicy
-
DST
34.05km
-
Czas
01:37
-
VAVG
21.06km/h
-
Sprzęt author compact
-
Aktywność Jazda na rowerze
Takiego słonecznego dnia szkoda byłoby zmarnować więc siadam na rower i jadę bez żadnego celu po okolicznych miejscowościach, głównie bocznymi dróżkami takim sobie spokojnym tempem.
/5358123
Takie tam jeżdżenie
-
DST
20.04km
-
Czas
00:45
-
VAVG
26.72km/h
-
Sprzęt Haibike Challenge SL
-
Aktywność Jazda na rowerze
Pogoda słoneczna, mgła znikła, więc wybieram się na krótką przejażdżkę przez Gogołową, Szeroką i Borynię. Fajna spokojna jazda, zero wiatru ale zimno.
/5358123
Do Wisły na grzańca
-
DST
118.95km
-
Czas
03:50
-
VAVG
31.03km/h
-
Sprzęt Haibike Challenge SL
-
Aktywność Jazda na rowerze
Wyruszam z bratem o 10:35 na miejsce zbiórki do Żor gdzie czekają już Adrian, Kamil i Rafał. Zapada decyzja że jedziemy do Wisły i spowrotem. Oczywiście jak to zawsze bywa że tempo spokojne ale inaczej to potem w praniu wychodzi więc od początku dosyć mocne tempo sobie narzucamy. Temperatura dziś nie powalała bo było gdzieś ok 5 stopni a dodatkowo za Pawłowicami droga była mokra i z licznymi kałużami co spowodowało tym że my też trochę byliśmy zmoczeni. Po przyjeździe do Wisły mały odpoczynek w pierwszej lepszej knajpce w centrum, ja zamawiam sobie grzańca co było kwintesencją tego wyjazdu heh. Po odpoczynku ruszamy w drogę powrotną. Z początku jest bardzo zimno jednak po kilkunastu minutach jest już ok. Droga powrotna też w dosyć mocnym tempie. Ja, mój brat i Adrian postanawiamy odłączyć się w Pawłowicach i przez Jastrzębie wracać do domu. Pod koniec łapie mnie kryzys niestety. No cóż nie jechałem jeszcze nigdy takiej trasy w takich warunkach atmosferycznych i takim tempem ale wycieczka jak najbardziej na plus bardzo fajnie się jechało w grupie na zmianach. Dodatkowo pobiłem swój rekord na 100km w czasie 3godz 2 minuty i 13 sek. , no i rekord w godzinę zrobiłem 35,47 km. Jak na koniec sezonu i jak na takie warunki atmosferyczne to wynik super biorąc pod uwagę że na mojej kolarce zrobiłem tylko narazie ok 350 km i jeszcze nie mam jej tak opanowanej.
/5358123
Żory- Rudy
-
DST
85.45km
-
Czas
02:49
-
VAVG
30.34km/h
-
Sprzęt Haibike Challenge SL
-
Aktywność Jazda na rowerze
Rano dostaję cynk od Adriana że ustawia się w Żorach na większą trasę. Nie zastanawiając się piszę się na to. Po przyjeździe do Żor o 14 poznaję Kamila, Roberta i Szymona i w 5 kierujemy się na Rybnik i Rudy by pojeździć w tamtejszych teranach. Tempo od początku trochę mocne, tak że szybko przyjeżdżamy do Rud gdzie wjeżdżamy do lasu by pojeździć tamtejszymi leśnymi drogami. Trasa przez las bardzo fajna droga asfaltowa nieco gorszej jakości ale nie było dziur więc pojeździć fajnie się dało i co najlepsze praktycznie zerowy ruch samochodowy. Tam też dołącza do nas Janek i jedzie z nami aż do Stodół. Trasa powrotna już nieco wolniejsza ale fajnie się jechało bo nie było wiatru. Nie wziołem sobie ochraniaczy na stopy więc palce u nóg mi trochę zmarzły ale wyjazd jak najbardziej na plus. Aha i tak trochę z innej beczki to w piatek podczas powrotu z pracy na rowerze mój licznik wskazał przejechane 10000 km czyli plan na ten rok został wykonany i nawet z nawiązką bo nie liczę narazie jazdy na kolarce na której zrobiłem jak narazie ok 350 km.
/5358123
Żory-Pawłowice-Zebrzydowice
-
DST
73.11km
-
Czas
02:18
-
VAVG
31.79km/h
-
Sprzęt Haibike Challenge SL
-
Aktywność Jazda na rowerze
Razem z bratem wyjeżdżamy po 11 z domu do Żor na spotkanie z Adrianem i kręcimy sobie traskę z okazji wolnego dnia i dosyć dobrej jeszcze pogody. Trasa najpierw wiślanką do Pawłowic potem odskakujemy na trasę na Cieszyn i dojeżdżamy do Haźlacha gdzie odbijamy na Zebrzydowice i przez Jastrzębie i Mszanę dojeżdżamy do domu. Tempo trochę mocniejsze dziś było ale jechało się całkiem fajnie mimo że połowę trasy pod dosyć silny wiatr jechaliśmy. Pierwsza tak długa trasa na moim nowym rowerku i muszę powiedzieć że jazda na tym to sama przyjemność:)
/5358123
Dookoła Jastrzębia
-
DST
39.39km
-
Czas
01:26
-
VAVG
27.48km/h
-
Sprzęt Haibike Challenge SL
-
Aktywność Jazda na rowerze
Sobotnia popołudniowa przejażdżka na Borynię, Bzie, Moszczenicę , Mszanę. Silny wiatr trochę przeszkadzał ale pogoda wysmienita.
/5358123
Jazda testowa
-
DST
38.87km
-
Czas
01:15
-
VAVG
31.10km/h
-
Sprzęt Haibike Challenge SL
-
Aktywność Jazda na rowerze
Moja pierwsza dłuższa przejażdżka na nowym rowerze. Wraz z bratem jedziemy standardową trasą na Gołkiwice, Turzę Śl., Wodzisław, Marklowice. Tempo trochę było więc wykręciliśmy 31 średnią. Jazda bardzo fajna czuć tą szybkość na tym rowerze, mały opór na asfalcie i lekkość. Muszę się jeszcze trochę przyzwyczaić do tej kierownicy i bardziej pochylonej pozycji. Trochę bolały mnie nadgarski no i nogi ale to wina zbyt wysokiego siodła które już obniżyłem o 1 cm i myslę że będzie git.
/5358123
Niedzielna rozjazdówka
-
DST
33.77km
-
Czas
01:29
-
VAVG
22.77km/h
-
Sprzęt author compact
-
Aktywność Jazda na rowerze
Najpierw jazda z bratem do przez Mszanę, Wodzisław i Marklowice do Świerklan. Tempo dosyć mocne 22km w 45 minut a następnie samotnie tempem spacerowym jeżdżę sobie po okolicy.
/5358123
Jesienne góry
-
DST
202.10km
-
Czas
08:01
-
VAVG
25.21km/h
-
Sprzęt author compact
-
Aktywność Jazda na rowerze
Ustawiam się z Gustavem na wyprawę na górę Żar w sobotę o 7:15. Pobudka jeszcze po ciemku ale wyjeżdżam z domu to już jest jasno. Trasa na Bielsko przez Żory, Strumień, Chybie. W Bilesku robimy krótką przerwę na zjedzenie czegoś i ściągnięcie zbędnych ubrań bo już ciepło się zrobiło. Następnie pokonanie pierwszego szczytu tego dnia czyli Przełęczy Przegibek. Po zjeździe z Przegibka kierujemy się na górę Żar która jest już dużo cięższa niż Przegibek. Cały wyjazd na szczyt zajmuje nam 29 minut, wysiłek trochę był ale za to widoki z góry nam to wynagrodziły bo akurat trafiliśmy na słoneczną jesienną pogodę. Po krótkim odpoczynku na szczycie góry dycydujemy się jechać dalej na Szczyrk by pokonać kolejny podjazd tego dnia czyli Przełęcz Salmopolską. Na wyjeździe pod Salmopol odczuwam już lekkie zmęczenie i nogi zaczynają boleć. Następnie już prosta droga do domu czyli zjazd do Wisły i następnie Wiślanką jedziemy do Pawłowic gdzie jedziemy przez Borynię do Świerklan gdzie się rozłączamy. Wypad bardzo fajny chyba ostatni tak długi dystansowo w tym roku, pogoda dopisała no i kolejna dwusetka zaliczona.Jesienne widoki z góry Żar
© janekbikeWidok z góry Żar
© janekbike
/5358123