Maj, 2016
Dystans całkowity: | 1317.80 km (w terenie 0.00 km; 0.00%) |
Czas w ruchu: | 44:11 |
Średnia prędkość: | 29.83 km/h |
Maksymalna prędkość: | 70.20 km/h |
Suma podjazdów: | 9838 m |
Suma kalorii: | 28927 kcal |
Liczba aktywności: | 13 |
Średnio na aktywność: | 101.37 km i 3h 23m |
Więcej statystyk |
Podjazdowo po okolicy
-
DST
35.10km
-
Czas
01:12
-
VAVG
29.25km/h
-
VMAX
61.60km/h
-
Temperatura
16.0°C
-
Kalorie 848kcal
-
Podjazdy
410m
-
Sprzęt Haibike Challenge SL
-
Aktywność Jazda na rowerze
Tego dnia miał być trening standardową trasą lecz niepewna pogoda i pojawianie się ciemnych chmur na horyzoncie zmusiły mnie do zmiany planów i pokręcenia po okolicznych podjazdach i zjazdach. Trasa na Jankowice, Świerklany, Gogołowa.
Niedzielnie na spokojnie
-
DST
42.40km
-
Czas
01:34
-
VAVG
27.06km/h
-
VMAX
46.10km/h
-
Temperatura
17.0°C
-
Kalorie 833kcal
-
Podjazdy
349m
-
Sprzęt Haibike Challenge SL
-
Aktywność Jazda na rowerze
Po sobotniej dwusetce postanawiam w niedzielę zrobić sobie lekki rozjazd po okolicy. Ruszam na Boguszowice, Rybnik, Żory, Szeroką, Gogołową spokojnym tempem.
Salmopol i Kocierz
-
DST
201.70km
-
Czas
06:41
-
VAVG
30.18km/h
-
VMAX
70.20km/h
-
Temperatura
18.0°C
-
Kalorie 4759kcal
-
Podjazdy
1784m
-
Sprzęt Haibike Challenge SL
-
Aktywność Jazda na rowerze
Plany na sobotę były ambitne żeby zrobić pierwsze 200 km w tym sezonie. Umawiam się z Gustavem na 7 rano w sobotę na skrzyżowaniu w Pawłowicach. Zabieram ze sobą mojego brata i Jacka. Od początku piekna słoneczna pogoda chociaż rano jeszcze trochę zimno ale dosyć szybko się ocieplało. W Pawłowicach czekamy na Gustava 10 minut i ruszamy w 4 wiślanką w kierunku Wisły. W Wiśle robimy krótką przerwę przy biedronce przy okazji ściągamy dodatkowe ciuchy z siebie bo robi się coraz cieplej. Dalej ruszamy na Salmopol, podjazd jakoś mi się dłużył tym razem ale też nie jechałem tu od prawie 2 lat. Na szczycie robimy małą przerwę żeby uzupełnić spalone kalorie i ruszamy dalej na Szczyrk i Żywiec. Następnym naszym celem jest Kocierz gdzie pierwszy raz zmagam się z tym podjazdem. Droga bardzo fajna, asfalt dobrej jakości, początkowo nawet stromo bo licznik pokazywał mi cały czas 10-11%, ale ogólnie bardzo fajny pozdjazd. Po zjeździe do Andrychowa szukamy czegoś do zjedzenia żeby nabrać sił na powrót. Po posileniu się zapiekankami i uzupełnieniu wody ruszamy w kierunku Kęt, następnie Brzeszcze, Pszczyna i kierujemy się na Pawłowice gdzie na skrzyżowaniu żegnamy się z Gustavem i wracamy przez Jastrzębie do domu. Droga od Andrychowa zleciała bardzo szybko bo jechalismy z wiatrem w plecy a płaski teren pozwalał na osiąganie ok 40 km/h predkosci. Cel został wykonany, dystans przejechany. pogoda dopisała i ekipa też czyli bardzo fajny wypad w góry.
Spotkanie o wschodzie słońca © janekbike
Na wiślance © janekbike
Ochaby © janekbike
Jedziemy w kierunku Wisły © janekbike
Przed Ustroniem © janekbike
Skocznia w Wiśle Malince © janekbike
Jedziemy na Salmopol © janekbike
Na szczycie © janekbike
Krótka przerwa na Salmopolu © janekbike
Górskie widoki © janekbike
Zjazd do Szczyrku © janekbike
Na Kocierzy © janekbike