janekbike prowadzi tutaj blog rowerowy

Wpisy archiwalne w miesiącu

Styczeń, 2014

Dystans całkowity:627.16 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:27:27
Średnia prędkość:22.85 km/h
Liczba aktywności:20
Średnio na aktywność:31.36 km i 1h 22m
Więcej statystyk

Robota

  • DST 20.00km
  • Czas 01:01
  • VAVG 19.67km/h
  • Sprzęt author compact
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 9 stycznia 2014 | dodano: 09.01.2014



Robota

  • DST 20.00km
  • Czas 00:59
  • VAVG 20.34km/h
  • Sprzęt author compact
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 8 stycznia 2014 | dodano: 08.01.2014



Robota

  • DST 20.00km
  • Czas 00:59
  • VAVG 20.34km/h
  • Sprzęt author compact
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 7 stycznia 2014 | dodano: 07.01.2014



Sześćdziesiątka

  • DST 60.04km
  • Czas 02:29
  • VAVG 24.18km/h
  • Sprzęt author compact
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 6 stycznia 2014 | dodano: 06.01.2014

Dziś na spokojnie po wczorajszej setce przy bardzo fajnej słonecznej pogodzie pokręciłem sobie 60 km. Początkowo plany były trochę więcej przejechać jednak trochę czułem w nogach wczorajszą jazdę i trochę wymęczył mnie początkowo południowy wiatr więc odpuściłem sobie. Trasa na Pawłowice, Pruchnę, Zebrzydowice, Pietrovice, Mszanę.


http://www.endomondo.com/workouts/283214345/535812...



Pierwsza setka

  • DST 100.76km
  • Czas 03:42
  • VAVG 27.23km/h
  • Sprzęt author compact
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 5 stycznia 2014 | dodano: 05.01.2014

Miała być dziś spokojna przejechana pięćdziesiątka a wyszło żę już 5 stycznia zaliczyłem pierwszą w tym roku trzy cyfrówkę. Zgaduje się z Adrianem na trasę o 12:30 i jedziemy na Borynię Warszowice, Studzionkę do Pszczyny gdzie odbijamy na Suszec. Tam okazuje się że już mamy ponad 50 km przejechanych więc decydujemy się dokręcić dziś do setki. Jedziemy do Orzesza, Bełku, gdzie robimy krótką przerwę na colę i baton, a następnie na Szczejkowice, Żory, Borynię, Gogołową i po przyjeździe do domu wyszło ponad 100 km czyli plan wykonany. Jechało się bardzo fajnie, czasami trochę przeszkadzał południowy wiatr. Temperatura ok 10 stopni, pochmurno i tylko parę razy słonko przebiło się przez chmury.

http://www.endomondo.com/workouts/282837292/535812...



do pracy

  • DST 10.00km
  • Czas 00:32
  • VAVG 18.75km/h
  • Sprzęt author compact
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 4 stycznia 2014 | dodano: 04.01.2014



Z pracy

  • DST 18.46km
  • Czas 00:46
  • VAVG 24.08km/h
  • Sprzęt author compact
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 4 stycznia 2014 | dodano: 04.01.2014

Jazda z pracy przez Mszanę i Połomię.


http://www.endomondo.com/workouts/282440777/535812...



Robota

  • DST 20.00km
  • Czas 01:01
  • VAVG 19.67km/h
  • Sprzęt author compact
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 3 stycznia 2014 | dodano: 03.01.2014



Robota

  • DST 20.00km
  • Czas 01:01
  • VAVG 19.67km/h
  • Sprzęt author compact
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 2 stycznia 2014 | dodano: 02.01.2014



Noworocznie + podsumowanie 2013

  • DST 69.03km
  • Czas 02:43
  • VAVG 25.41km/h
  • Sprzęt author compact
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 1 stycznia 2014 | dodano: 01.01.2014

Na początek krótki opis dzisiejszej noworocznej trasy. Miałem w planach godne rozpoczęcie nowego roku więc wczoraj się trochę oszczędzałem by dziś być gotowym i o 12:30 wyjechać na wycieczkę. Wziąłem ze sobą pierwszy raz moją nową mp3 i muszę powiedzieć że tak jazda z muzyką w uszach jest bardzo fajna a niektóre kawałki wręcz motywują do mocniejszego naciśnięcia na pedały. Postanowiłem pojechać znów do Czech przez Gołkowice, Godów, Łaziska i wjechać do Vernovice a następnie z miejscowości Dolni Lutyne zbadać drogę, którą jeszcze nie jechałem. Pojechałem ulicą Stara Cesta w kierunku Starego Bohumina. Po wjechaniu do Polski postanowiłem pierwszy raz pojechać drogą rowerową Meandry Odry i muszę powiedzieć że bardzo fajna dróżka w całości betonowa i asfaltowa z dużą ilością zakrętów pośród rozlewiska Odry. Po wjechaniu na drogę nr 78 kierowałem się już na Olzę, Gorzyce Turzę i Połomię do domu. Jechało mi się dziś bardzo fajnie mimo że temperatura była dosyć niska bo 3 stopnie i było ponuro to jednak wiatr wreszcie dziś nie przeszkadzał. Po sylwestrowej nocy trzabyło jednak uważać na gdzieniegdzie potłuczone butelki na drogach. Tak że otwarcie roku bardzo udane, pogoda dalej dopisuje do dalszej jazdy i przygotowania do sezonu.

http://www.endomondo.com/workouts/281435825/535812...

Pora teraz podsumować 2013 rok, który był dla mnie bardzo udany. Przede wszystkim udało mi się osiągnąć wytyczone cele na ten rok czyli przejechać maraton rowerowy na 300km i przjechać w tym roku 10 tys kilometrów. Cały rok zakończyłem na ok 11,5 tys kilometrów a w maratonie zająłem 10 miejsce z czasem 12 godzin. Wszystko to zrobiłem na moim wysłużonym trekingu, który w tym roku będzie musiał ustąpić miejsca mojemu nowemu nabytkowi czyli kolarce. A pomyśleć że jeszcze na wiosnę miałem w planach kupno typowego roweru górskiego bo o kolarce wogóle nie myslałem. No ale chcąc jeżdzić długie dystanse szosowe, które mi się bardzo spodobały musiałem sobie kupić porządny rower szosowy. Z takich statystyk to raz zrobiłem dystans 325 km, cztery razy miałem trasy powyżej 200 km, trzynaście razy miałem trasy powyżej 100 km oraz do pracy na rowerze pojechałem 143 razy. Żadnego defektu na rowerze nie miałem i  na szczęście nie przytrafiła mi się żadna większa kontuzja. Z innych przygód to raz zostałem ugryziony w nogę przez psa, raz zostałem ugryziony na szczęscie w buta przez psa, który wyskoczył z krzaków gdy przejeżdżałem obok niego tak że nie miałem żadnego czasu ani szans na żaden unik. Raz zostałem o mało nie potrącony przez samochód no i kilkaset razy minięty przez inne samochody o centymetry. Raz zaliczyłem glebę na zlodowaciałym rondzie i chyba z 5 razy się wywróciłem bo nie wypiałem się z spd.
Plany na 2014... hhmm no chciałbym żeby ten rok był jeszcze lepszy i myslę tu o minimum 15 tys kilometrów. Chcę też zaliczyć kilka długodystansowych maratonów, wszystko się okaże od formy i predyspozycji. No i więcej i jeszcze raz więcej jeździć pokonywać większe dystanse i więcej wycieczek powyżej 100, 200 i 300 kilometrów. To by było na tyle. :)